Od 4 lat próbowałam wrócić do dawnej figury, zawsze byłam szczupła jednak w ciągu kilku lat przybrałam na wadze 18 kg! Miałam kilka podejść, które kończyły się niepowodzeniem. W sierpniu 2014 r gdzie postanowiłam założyć bloga, który miał mnie dodatkowo motywować, podjęłam ostateczną próbę schudnięcia. Była to ostatnia „deska” ratunku. Zaczęłam jeść 4-5 posiłków dziennie co 3,5-4h, całkowicie wykluczyłam: pieczywo, mąkę pszenną, makarony, ziemniaki, fast foody, słodycze, cukier. Stosowałam zamienniki, zamiast mąki pszennej używałam mąki pełnoziarnistej, tak samo robiłam z makaronem. Mój dzień zaczynał się od szklanki letniej wody z cytryną. Na początku miałam kilka wpadek ze słodyczami ale z biegiem czasu udało mi się je całkowicie wyeliminować i w obecnej chwili w ogóle mnie do nich nie ciągnie, tak samo wyglądała sytuacja z fast foodami, gdzie uwielbiałam je jeść i z nich było mi najtrudniej zrezygnować – też się udało Jesteśmy bardzo silne tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jeśli będziesz uparta w tym co chcesz osiągnąć na pewno Ci się uda! Na początku nie ćwiczyłam, ważyłam aż 68 kg przy 158 cm wzrostu – miałam nadwagę przez co bardzo słabą kondycję. Po zrzuceniu 8kg dopiero zaczęłam ćwiczyć. Chciałam wrócić do biegania, więc zaczynałam od maszerowania – przez tydzień codziennie szybkim marszem pokonywałam 4-5 km. Po tygodniu nogi same rwały się do biegu i tak zaczęłam biegać. Początkowo było ciężko ledwo 4 km udawało się przebiec i oczywiście po drodze zatrzymywałam się kilka razy bo nie dawałam rady – to był pierwszy kryzys. Następnie próbowałam sił z Chodakowską ćwiczyłam skalpel, skalpel II jednak szybko znużyły mnie jej ćwiczenia bo były dla mnie monotonne. Po pewnym czasie odkryłam Mel B i pokochałam
Na każdy dzień tygodnia ma inny zestaw ćwiczeń co mi bardzo odpowiadało. Do tej pory z nią ćwiczę, ma świetny trening na każdą partię mięśni. Jak zaczynałam z nią ćwiczyć to oczywiście nie dawałam rady – niektóre ćwiczenia ma naprawdę trudne, jednak po dłuższym czasie treningi już nie były tak męczące. Początkowo ćwiczyłam 5-6 dni w tygodniu, później postanowiłam ćwiczyć co drugi dzień więc wychodziło 3-4 dni i tak zostało do tej pory. Waga ładnie spadała, jednak nie obyło się bez zatrzymania wagi. Pierwszy raz zatrzymała mi się przy 58kg. 2 tygodnie się męczyłam a waga ani drgnęła, jednak się nie poddałam i to było dla mnie zbawienne. Po 2 tygodniach znów ruszyła. Drugi raz zatrzymała mi się przy wadze 54 kg również na jakieś 2 tygodnie. Obecnie ważę 51 kg, do pełni szczęścia zostały 2 kg, tak więc mogę już śmiało powiedzieć, że osiągnęłam cel i jestem bardzo dumna z mojej determinacji. Jak widać miałam kilka prób odchudzania więc ważne, żebyś się nie poddawała. Czas i tak minie więc najlepiej już teraz zacząć o siebie dbać
25 komentarzy
witam,
a czy po ćwiczeniach i bieganiu waga nie szła do góry? bo u mnie tak jest i wlasnie się tym zniechęcam.. wiem, ze cm spadają, ale chce mniej wazyc..
Witam,
Nie szła do góry, ponieważ zaczęłam ćwiczyć dopiero po schudnięciu 9 kg 🙂 Ogólnie mięśnie są cięższe od tłuszczu więc waga może pójść do góry ale wymiary w tym czasie pięknie spadną więc proszę się nie poddawać – po pewnym czasie kg również będą lecieć w dół jak szalone! 🙂
Nie zrozumiem tego nigdy. 😀 Skoro centymetry Ci lecą to chyba dobrze? Co z tego, że więcej ważysz? To zapewno mięśnie, więc powinnaś się cieszyć. Waga nie jest najważniejsza tylko to, jak się wygląda. Przynajmniej moim zdaniem. Ja mogłabym ważyć i 60 kg przy wzroście 152 byleby wyglądać dobrze. 🙂
ile miesięcy dążyłaś do celu?
w temacie zastoju wagi a wręcz tycia po ćwiczeniach – mogę wam powiedzieć, że wysiłek musi być odpowiednio dobrany do osoby – np osoby które mają problem z kortyzolem będą tyć po zbyt intensywnych ćwiczeniach, podobnie z osobami które mają io – też mnie to na początku dziwiło, ale mnie dietetyk uświadomił
E68 Najwazniejsza w odchudzaniu jest motywacja moje drogie panie, ja codziennie ogladam metamorfozy przed i po odchudzaniu i daje mi to powera do ruchu
Przeczytałam z ciekawością całą historię 🙂 Pomimo tylu prób w końcu się udało i to jest najważniejsze! Gratulacje! 🙂
gratuluje sukcesu!
Gratuluję efektów! Też obecnie jestem na diecie i powoli spadają mi kilogramy. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać motywację do dalszej walki z kilogramami.
Wielkie gratulacje. Sukcesy w odchudzaniu, osiągają tylko ci, którzy mają wyznaczony cel i potrafią się sami zmotywować! Najważniejsze to sobie na początku odpowiedzieć „dlaczego” Dlaczego chcę schudnąć. Jeśli ktoś nie odpowie sobie szczerze na to pytanie i nie będzie miał odpowiedniej motywacji, to ma małe szanse na wyjście ze swojej strefy komfortu i zrzucenie tłuszczyku;) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Pati za podzielenie się super historią;)
Co to jest ta mel B?
Bardzo ciekawe! 🙂
Kiedyś nie miałam problemu z nadwagą, ale po porodzie ciężko się pozbyć kilka kg. Postanowiłam przejść na dietę i ćwiczenia. Wiem że bez tego nie osiągnę swojego celu, chcę wyglądać jak kiedyś. Twój artykuł dał mi wiele do zrozumienia i jeszcze bardziej mnie zmotywował do działania.
Bardzo się cieszę! Na pewno sobie poradzisz to kwestia czasu 🙂
Bardzo inspirujący artykuł. Chciałabym mieć w sobie ogromną motywację, żeby schudnąć. Niedługo zaczynam trening i powoli wprowadzam już dietetyczne potrawy, ale czy mi się uda? Dodatkowo planuję zakupić suplementy wspomagające odchudzanie. Mam nadzieje, że to wszystko przyniesie dobre efekty.
Nie miej nadziei tylko działaj! Na pewno Ci się uda 🙂 Nie myśl, nie zastanawiaj się tylko rób swoje, a efekty bardzo szybko zauważysz 🙂
jestem w trakcie odchudzania, co 2 dzień jeżdżę na orbitreku, udało mi się zrzucić już 10 kg ale cellulit został 🙁 jak sobie z nim poradzić?
Cierpliwość i trening, trening, trening 🙂
Najważniejszy w odchudzaniu jest cel, który osiągamy małymi kroczkami. Wyznaczajmy sobie małe cele i świętujmy każdy zgubiony kilogram. Takie nagradzanie się za małe sukcesy bardzo motywuje do dalszego działania.
Wow, świetna historia 🙂 Dobrze, że w Internecie są takie strony. To ogromna motywacja dla początkujących i nie tylko ☺
Właśnie jestem na diecie i fajnie że trafiłam na ten wpis. Chcę szybko schudnąć i mam nadzieje że mi się uda. A twój wpis bardziej mnie zmotywował i w pewnością wszelkie informacje i wskazówki bardzo mi się przydadzą.
Super artykuł!
Witam,
Pani ostatnio trafiłam na strone o choco lite- czekolada na odchudzanie reklamowana na FB mocno.
Czy to może działać?
Pomóżcie!
Trzeba byłoby zerknąć na skład, jednak nie trzeba kupować gotowych proszków, wystarczy samemu sobie robić wszelkiego rodzaju koktajle, żeby dostarczyć witaminy. Szkoda pieniędzy 🙂
Podstawą stosowania zbilansowanej diety i zdrowego odżywiania jest unikanie jedzenia przetworzonego, tzw. śmieciowego. Dodatkowo liczenie kalorii i trochę ruchu dadzą efekty.