Aktualizacja. Moje największe stadium wagi to 87 kg w dniu porodu przy wzroście 158 cm. Obecnie ważę 63 kg i do celu zostało mi 8 kg. W momencie w którym osiągnę wagę do której dążę opowiem jak tego dokonałam i co robiłam. Poniżej jest opis mojej metamorfozy, gdzie schudłam 17 kg w 7 miesięcy, a wtedy największą wagą było 68 kg. Aktualnie po porodzie ciężej się chudnie, jednak spokojnie opowiem o tym, gdy wrócę w pełni do formy.
Moja walka z nadwagą zaczęła się w sierpniu 2014 r. To był moment w którym powiedziałam DOŚĆ. Postanowiłam zmienić swoje życie, schudnąć, zacząć cieszyć się życiem. Walczyłam z nadwagą 4 lata, bezskutecznie. Zawsze byłam szczupła, jednak w ciągu kilku lat przybrałam na wadzę 18 kg! Jak? Nie ma jednej odpowiedzi, na pewno też przez moją głupotę. Przy wzroście 158 cm w najgorszym stadium ważyłam 68 kg. Udało mi się zrzucić 18 kg, mój cel został spełniony. Obecnie ważę 50 kg.
W sierpniu padła decyzja ostatecznej walki. Obiecałam sobie, że ostatni raz podejmuję walkę i jeśli znowu się nie uda- odpuszczam i akceptuję siebie taką jaką jestem. Sama siebie postawiłam pod ścianą, uparłam się i wiecie co? Nie było tak strasznie, jak mogło się wydawać- wszystko siedzi w głowie, kwestia psychiki, nastawienia, upartości, samodyscypliny, mobilizacji. Jeśli chcesz zacząć się odchudzać najpierw zacznij od porządku w głowie, później zajmij się resztą.
Ok postanowiłam schudnąć i co dalej? Ja założyłam bloga. Nie wiem jak na to wpadłam, nie wiedziałam kompletnie nic o prowadzeniu bloga, nawet nie wiedziałam jak go prowadzić. Mając zerową wiedzę kupiłam domenę i hosting. To był mój osobisty motywator. W tamtym czasie nie było takich blogów, jak mój teraz, więc nie miałam, gdzie się motywować.
DIETA
Zaczęłam dużo czytać, tym razem chciałam zrobić to z głową. Moje poprzednie próby odchudzania kończyły się klęską. Przerabiałam różne diety od kapuścianej do głodówki… Oczywiście każda próba kończyła się efektem JOJO. Wprowadziłam kilka zasad a mianowicie:
– jadłam 4-5 posiłków dziennie (zależy o której wstałam)
– przerwy między posiłkami wynosiły 3,5-4 h
– całkowicie wyeliminowałam: pieczywo, słodycze, fast foody, mąkę pszenną (używałam mąki pełnoziarnistej), cukier, makarony, ziemniaki (w/w produkty wyeliminowałam całkowicie, pieczywo zaczęłam jeść po kilku miesiącach, ziemniaki też. Nie musicie tak restrykcyjnie podchodzić do tematu jak ja, wystarczy, że je ograniczycie)
– Stosowałam zamienniki: mąka pszenna-mąka pełnoziarnista, ziemniaki- bataty, makaron pszenny- makaron pełnoziarnisty, pieczywo pszenne- pieczywo typu graham/pełnoziarniste, cukier-stevia
– Zaczęłam używać piekarnika, gotować na parze, smażyć beztłuszczowo
– Piłam 1,5 litry wody dziennie (unikałam jak ognia słodkich, gazowanych napoi, soków, nektarów)
– Dzień zaczynałam od szklanki letniej wody z cytryną- oczyszcza organizm z toksyn
– Ćwiczyć zaczęłam po zrzuceniu pierwszych 8 kg, wcześniej miałam zbyt dużą nadwagę na treningi, po co dodatkowo obciążać stawy. Najpierw skupcie się na wyrobieniu nawyków żywieniowych i diecie, później myślcie o treningach.
Na początku miałam kilka wpadek ze słodyczami, jednak z biegiem czasu udało mi się je całkowicie wyeliminować i w obecnej chwili w ogóle mnie nie kuszą. Tak samo miałam z fast foodami, gdzie wprost je uwielbiałam i z nich było mi najciężej zrezygnować, jednak też się udało.
Człowiek potrafi być naprawdę silny, wytrzymały i uparty musi tylko w to uwierzyć i uwierzyć w swój własny sukces.
TRENINGI
Jeśli chodzi o treningi,to na początku nie ćwiczyłam. Ważyłam 68 kg przy 158 cm wzrostu- miałam dużą nadwagę, przez co bardzo słabą kondycję, każdy krok, większy wysiłek sprawiał mi trudność. Po zrzuceniu 8 kg, gdy ważyłam 60 kg zaczęłam biegać. Nie ukrywam, było ciężko, ale chciałam spróbować. Zaczęłam od maszerowania- przez tydzień codziennie pokonywałam 4-5 km. Po tygodniu nogi same rwały się do biegu i tak się zaczęło. Pokonanie 4 km było dużym wyzwaniem, co chwilę się zatrzymywałam, nie byłam w stanie biec, nie dawałam rady- wtedy pojawił się pierwszy kryzys. Następnie próbowałam sił z Chodakowską, ćwiczyłam skalpel, skalpel II, jednak dość szybko jej ćwiczenia mnie znużyły. Wtedy odkryłam Mel B i pokochałam! Kobieta ma genialne treningi, na każdy dzień tygodnia inny trening. Zaczęłam wymieniać treningi- Chodakowska, Mel B przez co treningi nigdy mi się nie nudziły i były różnorodne. Pamiętam dzień, gdzie udało mi się zrobić cały trening bez przerwy, pękałam z dumy! Miałam coraz lepsze samopoczucie, więcej energii, byłam wytrzymalsza co dodawało mi powera w działaniu.
Na początku ćwiczyłam 5-6 dni w tygodniu, później wprowadziłam zasadę treningu co drugi dzień. Do tej pory tak trenuję, choć miałam 2 miesięczny przestój w treningach ze względu na kontuzję. Wpadłam w skrajność i bywało tak, że ćwiczyłam 7 dni w tygodniu po 3 h, nie popełniajcie mojego błędu. Trening jest ważny, ale regeneracja organizmu jest tak samo ważna.
Waga ładnie spadała, jednak nie obyło się bez zatrzymania wagi. Pierwszy raz zatrzymała mi się przy 58 kg. 2 tygodnie się męczyłam, a waga ani drgnęła. W takich momentach ważna jest determinacja, która okazała się zbawienna. Po 2 tygodniach waga znów ruszyła. Drugi raz zatrzymała mi się przy 54 kg. Tu waga nie chciała spadać przez 2-3 tygodnie, bardzo długo z tym walczyłam i miałam w tamtym okresie największy kryzys. W takim mocnym kryzysie pomocne jest wsparcie bliskich, nie poddałam się i waga po kilku tygodniach znów ruszyła. Obecnie ważę 50 kg, wagę utrzymuję ponad rok, nie ma i nie było efektu JOJO. Mój styl żywienia jest opanowany do perfekcji, wiem na co i kiedy mogę sobie pozwolić.
Pamiętaj! Czas i tak minie, więc nie czekaj na kolejny poniedziałek tylko zacznij TERAZ, nawet jeśli w tym momencie czytając ten wpis jesz posiłek, który powinieneś omijać szerokim łukiem.
Oto wpisy na blogu, które pisałam będąc na etapie redukcji:
- Wymiary z 28.08.2014
- Ważenie i wymiary z 22.10.2014
- 2 tydzień ćwiczeń, waga i wymiary
- 10 kg mniej! Pierwszy sukces!
- 12 kg mniej!
- Cel prawie osiągnięty! 16 kg mniej!
- Moja historia odchudzania
A tutaj znajdziecie wpisy, które uważam za pomocne, które powinniście przeczytać:
- W jakich ubraniach ćwiczyć? Strój do biegania
- Mój dzień treningowy
- Chcesz zacząć się odchudzać? Przeczytaj jak to zrobić!
- Czym jest właściwie zdrowe odżywianie?
- Najczęstsze błędy popełniane podczas odchudzania
- Dieta czy trening?
- Co zyskasz prowadząc aktywny tryb życia?
- Jak zwiększyć swoją aktywność fizyczną?
- Bieganie, jak zacząć? Podstawy
- Jak wybrać dobrą siłownię? Poradnik
Zapraszam również do obejrzenia filmików, gdzie opowiadam jak zaczęłam się odchudzać i jak się za to zabrać. Film podzielony na 2 części.