Wyeliminowanie nawyków jest niezwykle trudne, dlatego lepiej zastosować nieco inną formę, czyli zastąpienie starych nawyków nowymi. Nie może to być bardzo restrykcyjna zmiana tylko stopniowa, żeby się nie zniechęcać. Człowiek z natury nie lubi i unika wychodzenia spoza własnej strefy komfortu.
Każdy ma wyrobione w sobie nawyki czy to rytuały poranne, czy sposób spędzania czasu po pracy. Co zrobić, jeśli niektóre nawyki skutecznie przeszkadzają w kreatywnym działaniu czy sposobu spędzania czasu? Masz wrażenie, że czas i życie ucieka Ci przez palce? To jest w dużej mierze wina złych nawyków jak i braku organizowania czasu. Dziś skupimy się na nawykach.
Mówi się, że starego psa nie nauczysz nowych sztuczek. W ogóle się z tym nie zgadzam. Mam psa, którego rok temu wzięłam ze schroniska. Ma 13 lat – stara sunia, która miała kilka bardzo złych nawyków, a największym było „gwałcenie” nogi. Ktoś, kiedyś być może w formie żartu nauczył ją, że jest to rodzaj zabawy i ona tak robiła jak była bardzo podekscytowana. Oduczyłam ją tego. Sunia nie miała imienia- nazwałam ją Luna – po dwóch dniach zaczęła reagować na imię. Nie znała komend typu siad, daj łapę, zostań, do siebie. Nauczyłam ją tego mimo wieku. Odpowiednie podejście i regularność jest kluczem do sukcesu. Osoba, która ma 50 lat również może całkowicie zmienić swoje życie. Poznałam koleżankę w Holandii – 50 letnią. Wyjechała z Polski 5 lat wcześniej w wieku 45 lat, gdzie nie znała żadnego języka, ale pragnęła zmiany. Dla wielu osób wydaje się to niemożliwe, ale to w jaki sposób podchodzimy do zmian i otaczającego świata ma olbrzymi wpływ na nasze decyzje. Trzeba nauczyć się wychodzić spoza strefy własnego komfortu to się dotyczy relacji z ludźmi, pracy, zdrowego odżywiania, treningów czy kariery.
Wyrobienie nawyku zajmuje od miesiąca nawet do roku. Zazwyczaj wystarczą 3 miesiące, wszystko zależy od nawyku który chcemy zmienić i od energii ile trzeba w to włożyć. Na „małe” zmiany wystarczy miesiąc typu budzenie się godzinę wcześniej. Na regularność treningu 1-3 miesiące.
Jeśli wolisz wersję wideo zapraszam do filmu.
Jak zastąpić stare nawyki nowymi?
Najłatwiej jest zastąpić stary nawyk-nowym. Ciężko jest całkowicie wyeliminować stary nawyk, dlatego lepiej to robić stopniowo i zastąpić zdrowszym, lepszym nawykiem. Przykładowo oglądasz nałogowo tv- zastąpienie może polegać na tym, że idziesz na spacer i włączasz podcast na temat, który Cię interesuje. Dwa pieczenie na jednym ogniu. Sama to stosuje, ponieważ z podcastów można nauczyć się bardzo wiele.
Kolejny zły nawyk to stałe podjadanie. Chcesz schudnąć, ale wieczorami codziennie przy ulubionym serialu jesz batona/czekoladę. Spróbuj to zamienić na zdrowszy nawyk z czasem całkiem eliminując to. Zamiast czegoś słodkiego sięgaj po orzechy, rodzynki, bakalie, ciasteczka owsiane.
Jak należy zmienić stary nawyk?
1. Zapisz nawyk/i, które chcesz zmienić na kartce.
Zastanów się co robisz automatycznie, chociaż nie chcesz tego robić. Pomyśl, które nawyki skutecznie uniemożliwiają Ci osiągnięcie celu, który chcesz osiągnąć?
2. Zastanów się jak możesz zastąpić je nowymi nawykami, żeby zmiana nie była dla Ciebie zbyt restrykcyjna.
Wypisz wszystkie możliwe pomysły- nawet te, które wydają Ci się absurdalne.
3. Plan
Przygotuj plan działania do zmiany. Można zrobić mapę myśli, tabelkę z wyzwaniem na początek 30 dniowym. Napisz co chcesz tym osiągnąć, co jest Twoim celem i ten cel podziel na mniejsze zadania po to, żeby szybciej widzieć realne efekty zmiany. Człowiek nie lubi dużych zmian, dlatego lepiej robić je etapami.
Moim bardzo złym i dużym nawykiem były wszelkiego rodzaju rozpraszacze tj. facebook, instagram, youtube. Nie mogłam skupić się na zadaniu, które miałam zrobić i jednocześnie potrzebowałam się na nim mocno skoncentrować, bo szklanka była brudna, koc źle pościelony, ktoś do mnie napisał sms’a, ktoś zadzwonił i tak czas uciekał mi przez palce.
To był mój największy problem i zadanie, które zrobiłabym w 2-3 h zajmowało mi 5-8h.
Drugim złym nawykiem, który koniecznie chciałam zmienić było zbyt późne wstawanie. Chciałam wstawać o 6 rano, dlatego ustawiałam budzik 10 min wcześniej. Przykładowo zamiast o 7 rano, to 6:50, i co tydzień przestawiałam o 10 min do tyłu. Efekt jest taki, że nie mam już najmniejszego problemu ze wstawaniem o 6 rano, jednak dążę do tego, żeby wstawać o 5!
Co zrobiłam?
Wyrobiłam w sobie nawyki, zrobiłam tzw. poranny rytuał, którego się trzymam. Wstaję wcześniej, myję się, piję szklankę wody z cytryną i ćwiczę jogę. Tak się przygotowuje do dnia. Następnie wyciszam telefon, włączam funkcję „nie przeszkadzać”, ustawiam minutnik na godzinę, NIE WŁĄCZAM internetu, nie sprawdzam maili, FB, czy innych rozpraszaczy, przygotowuje biurko, żeby był na nim zeszyt, zegarek i laptop, włączam muzykę relaksującą przy której jestem w stanie skupić się na zadaniu w 100% i pracuje intensywnie pełną godzinę, po czym robię 10 min przerwy. Najważniejsze zadania robię zawsze jako pierwsze, ponieważ zajmują mi najwięcej czasu. Trochę trwało przyzwyczajenie się do tego nawyku, jednak dzięki niemu jestem dużo bardziej skupiona i kreatywna.
ZDROWE ODŻYWIANIE
Chcesz całkowicie zmienić swoje nawyki żywieniowe? Rób to stopniowo! Nagła zmiana jest dla mózgu szokiem i buntuje się przed czymś nowym. Na początku lubiłam robić gwałtowne zmiany, jednak z czasem wracałam nieświadomie do starych, dlatego lepiej robić coś powoli i stopniowo.
Jeśli jesz 2 posiłki dziennie, a chcesz zacząć jeść 4-5, to zacznij od stopniowego dodawania 1 posiłku. Pierwszy tydzień jesz 3 posiłki i co tydzień/dwa dodajesz kolejny.
Jeśli masz manię podjadania słodyczy- przygotuj miseczkę z orzechami i stawiaj w miejscu w którym najczęściej podjadasz.
Jeśli masz obsesję na punkcie fast foodów i musisz zjeść raz dziennie fast fooda, to go zjedz, ALE przygotuj wersją odchudzoną, a z czasem zmniejszaj ilość np. co 2 dzień, później co 3, 4, 5, aż do całkowitego wyeliminowania.
Wyrób w sobie rytuał codziennego picia szklanki wody z cytryną zaraz po wstaniu z łóżka. Wieczorem przygotuj sobie szklankę na biurko i plaster cytryny. W ten sposób będziesz przypominać sobie, że masz wypić szklankę wody tuż po wstaniu.
Na początku wydaje się to bardzo trudne, jednak wszystko wymaga czasu. On i tak upływa, więc nie ma znaczenia, że dopiero zaczynasz i jesteś na początku drogi. Kiedyś miałam tak, że nie podejmowałam się „dużych” wyzwań, bo przerażało mnie to, że zajmie to 3 miesiące, pół roku czy rok. Nie podejmowałam się działania, a po 3 miesiącach zawsze sobie plułam w brodę, że już bym miała połowę za sobą, lub gdybym się podjęła tego zadania to możliwe, że bym go właśnie ukończyła. Czas mija, każdy ma go tyle samo, dlatego nie przerażajmy się tym, że coś może zająć rok czy dwa skoro on i tak mija.
SPOSÓB MYŚLENIA
To jak myślisz i postrzegasz siebie, świat, otoczenie i zadanie, które chcesz zrealizować ma olbrzymi i kluczowy wpływ na to czy go zrealizujesz czy nie. Jeśli nie wierzysz do końca w to co mówisz/myślisz to nie zrobisz tego co chcesz. Zacznij wierzyć w siebie, w swój nawet abstrakcyjny pomysł, który może być przełomowy, zacznij tym ŻYĆ i wierz w to, a zobaczysz, że to przyniesie niesamowite efekty.
Dobrą metodą jest codzienne przepisywanie zdań na których najbardziej Ci zależy np.
„Tworzę filmy, które zmieniają świat”
„Dzięki regularnemu bieganiu wezmę udział w półmaratonie 09.04.2018 r”(ważna jest data)
„Jestem zdyscyplinowany”
„Dzięki świadomemu żywieniu czuję i wyglądam coraz lepiej”
„Dzięki regularnym ćwiczeniom na siłowni zdobędę w maju Orlą Perć, ponieważ forma mi na to pozwoli”
Wypisz rzeczy, które są dla Ciebie ważne. Wiem, że to śmiesznie brzmi, ale naprawdę działa. Coś co działa i wydaje się śmieszne, wcale takie nie jest.
Kup tablicę korkową, na samym środku przypnij kartkę z celem, do którego dążysz. Przyklej zdjęcie, które Cię motywuje. Dookoła przyklej małe karteczki z napisem, co potrzebujesz robić, żeby ten cel osiągnąć, obok wydrukuj tabelkę 30-60-90 dniową i odhaczaj każdy dzień krzyżykiem, po to żeby widzieć, że przybliżasz się do celu. To baaaardzo pomaga!
NA KONIEC
Nie pytaj się siebie zbyt często, czy jesteś szczęśliwy. Zawsze znajdzie się jakieś „ale” typu:
„Byłbym szczęśliwy gdybym miał to, tamto”
„Gdybym miał więcej pieniędzy”
„Inni mają lepiej”
„Nie umiem tego zrobić i byłbym szczęśliwszy gdybym wiedział od czego zacząć”
To jest bardzo gubiące i człowiek skupia się na rzeczach na których nie powinien, czyli na tych negatywnych. Skup się na tym co ważne dla Ciebie i nie pytaj siebie CZY JESTEŚ SZCZĘŚLIWY tylko pytaj co mogę zrobić, żeby osiągnąć to co chcę. Potrzebujesz wiedzy? Ucz się. Wychodź spoza strefy własnego komfortu.
A co jest dla Ciebie największą przeszkodą przed zrealizowaniem tego co chcesz? Podziel się w komentarzu! Jeśli jeszcze nie jesteś w mojej tajnej grupie na facebooku kliknij TUTAJ i dołącz! Grupa ma na celu motywowanie i wspieranie się w tym co dla Ciebie istotne.
2 komentarze
Bardzo ładnie napisane! I sposób na zastępowanie starych nawyków nowymi bardzo mi się podoba 🙂
Od lat walczę z moją słabością do chipsów. Jem całkiem zdrowo tylko czasami mam taką ogromną ochotę na chipsy… 🙂