
Mija równy rok odkąd dowiedziałam się o ciąży. Zmieniło się całe moje życie, włącznie z priorytetami i zmienił się nieco mój charakter. Stałam się osobą bardziej spokojną, stonowaną, stabilną i szczęśliwą. Niestety waga, ciało, figura, brzuch też mocno się zmienił. Najbardziej oberwał brzuch z wiadomych względów i doszły do tego rozstępy. Na całe szczęście, aż tak tragiczne nie są, a treningami i dietą powinnam wypracować zadowalający efekt sylwetki – trzeba się uzbroić w cierpliwość. Na samym końcu wpisu znajdziecie fotorelację jak wyglądałam w poszczególnych okresach.
TYCIE W CIĄŻY
Jak to jest z tym tyciem w ciąży? Sama się zastanawiałam, czy jest możliwe nic nie przytyć w ciąży. Dziecko swoje waży, wody płodowe i łożysko również, więc jeśli któraś kobieta nie tyje w ciąży to znaczy, że fizycznie chudnie. Nie ma możliwości nic nie przytyć w ciąży.
ILE POWINNO SIĘ PRZYTYĆ W CIĄŻY?

W pierwszym trymestrze nie przybędzie nic lub 0,5-2 kg. W drugim trymestrze waga już powinna stale rosnąć około 2 kg na miesiąc, a w trzecim nawet 0,5-1 kg na tydzień. Optymalnie w ciąży przybiera się około 10-14 kg. Same kilogramy po porodzie spadną, ale nad ciałem i jędrnością trzeba będzie mocno popracować.
ILE KILOGRAMÓW SPADA TUŻ PO PORODZIE?

U mnie spadło 10 kg. Nie pamiętam dokładnie kiedy się ważyłam, ale wiem, że w szczytowej formie w dniu porodu ważyłam 86 kg! Po porodzie jest niesamowita przyjemność „lekkości” pomijając ból fizyczny, kobieta czuje się zwyczajnie lżejsza. Dziecko swoje waży, więc nic dziwnego, że odczuwamy ulgę z tego powodu. W domu ważyłam już 76 kg. Przez cały okres połogu, który trwał u mnie dłużej, bo ponad 2 miesiące nie zwracałam uwagi na dietę, ani na to, żeby schudnąć – byłam zbyt obolała i Oskar był mocno absorbujący przez poród, który powinien skończyć się cesarką, a musiałam rodzić naturalnie – o tym w innym wpisie. Zresztą chwilę po wyjściu ze szpitala, trafiliśmy znów do szpitala na patologię, mały był mocno poobijany. Ten czas trzeba poświęcić sobie i dziecku, więc nie myśl o odchudzaniu w połogu!
WAGA W CIĄŻY

Zachodząc w ciąże ważyłam około 68-70 kg – nie pamiętam dokładnie, ponieważ unikałam wagi jak ognia. W ciąży przytyłam 15-16 kg. Te kilogramy przyszły dopiero w trzecim trymestrze, do tego czasu nic nie przytyłam, bo się mocno pilnowałam. W trzecim trymestrze nadrobiłam kilogramy, finalnie w dniu porodu wyszło 85-86 kg. W ciąży późno stwierdzono cukrzycę ciążową, przez pandemię, nie wiem na ile ona miała wpływ na kilogramy. Nie miałam wilczego apetytu, ani napadów głodu, raczej wszystko było stonowane. W 1 i 2 trymestrze miałam bardzo dużą ochotę na sok jabłkowy, za to odrzuciło mnie całkowicie od pomidorów i zostało mi do teraz.
DUŻA WAGA, A ZAJŚCIE W CIĄŻĘ
Co się stało, że ważyłam już dużo zachodząc w ciąże? Nie chwaliłam się tym na blogu, ani w social mediach. W 2018 roku stwierdzono u mnie ciężko depresję. Nie będę wdawać się w tym wpisie w szczegóły. Przez 2 lata brałam leki przez które waga samoistnie praktycznie rosła w górę. Nie ważyłam się, nie dbałam o siebie. Stwierdziłam, że zdrowie psychiczne jest ważniejsze, niż waga, której się pozbędę prędzej czy później.
Nie pisałam o tym na blogu, bo nie byłam gotowa psychicznie. Teraz jestem, więc na pewno o tym opowiem w innym wpisie. Leki brałam do października 2019 r, miesiąc przed zajściem w ciąże odłożyłam. Depresja nie wróciła, kilogramy zostały. Brałam całą tablicę mendelejewa, nawet nie wiem, które leki miały wpływ na wzrost wagi – mam nadzieję, że szybko i skutecznie pozbędę się kilogramów. Zaakceptowałam fakt wagi, nie podchodzę do tego obsesyjnie tak jak kiedyś – jestem starsza i mądrzejsza!
WAGA PO TRZECH MIESIĄCACH OD PORODU

Obecnie ważę 72 kg. Od października zaczęłam walczyć z wagą, straciłam 2,5 kg. Karmię piersią i założyłam spadek wagi 0,5 kg na tydzień. Spadek wagi nie ma póki co wpływu na laktację, dlatego chce to robić stopniowo i spokojnie. Bez zbędnego pośpiechu. Zdrową dietę wprowadziłam 2 miesiące po porodzie, wcześniej nie byłam w stanie nawet o tym myśleć – mój połóg trwał 10 tygodni. Miesiąc dłużej, niż trwa standardowo. Efekt trudnego porodu. Łącznie od porodu straciłam 14 kg. Zostało 20 kg do mojej wagi jeszcze sprzed depresji. Spokojnie, powolutku dojdę do celu. Zapraszam do wyzwania 12 tygodni powrotu do formy po ciąży! Tam na bieżąco będą efekty ćwiczeń i diety.
Wszystko powoli, nie dajmy się zwariować!
Poniżej przedstawiam zdjęcia, które posiadam (nie miałam ich za dużo, nie lubię robić sobie zdjęć, gdy ważę więcej, niż tego chcę – to normalne). Poniższe zdjęcie jest z listopada 2019 roku, gdzie dowiedziałam się o ciąży – taką miałam sylwetkę zachodząc w ciąże na tyle ile widać!

Okres ciąży – jak można zauważyć miałam gigantyczny brzuch! Pierwsze zdjęcie jest z drugiego trymestru, pozostałe z trzeciego.




2 tygodnie po porodzie wyglądałam tak:


Zdjęcie, gdzie ważyłam około 76 kg.

Aktualnie wyglądam tak jak na poniższych zdjęciach z wagą 72 kg.





3 komentarze
Powodzenia, trzymam kciuki!
Okres ciąży jest naprawdę ciężki. Ciężko sie pilnować kiedy nie ma sie ochoty czasami na jedzenie, ciężko pic wode kiedy nie ma sie ochote nawet na jej szklanke. Cieszę sie na „zdrowe” podejście co do ciąży. Sama jestem 1 12 tygodniu i boje sie przytyc xx kg ale to nie uniknione. Nie chce sie katowac, pilnować i zmuszac do rzeczy, ktore mi nie smakują. Zdrowie nasze i dziecka jest najwazniejsze.
Gratuluje wytrwalosci, pozytywności ducha i oby tak dalej.
Korzystam z przepisow i ponad rok obserwuje bloga 🙂
Ooo super! Bardzo miło czytać takie komentarze. To prawda, ciąża w moim przypadku była okropna, ciężka, trudna i cieszę się, że już jest za mną. Wyobrażenie o ciąży miałam zupełnie inne… A tu miałam zespół cieśni nadgarstka, nie mogłam spać, chodzić, siedzieć, wszystko bolało. Wszystkie plagi świata 🙂 I te kilogramy… Wszystko dla małego człowieczka 🙂 No cóż kolejne doświadczenie człowieka i należę do osób, które muszą ciężko walczyć o wagę. Taka tendencja niestety. Miłego dnia! 🙂