Od kilku lat jest moda na bycie fit. To słowo towarzyszy nam niemal na każdym kroku w codziennych sytuacjach. Trzeba mocno uważać, żeby chęć bycia zdrowym i aktywnym nie przerodziło się w obsesję na tym punkcie. Co chwilę pojawiają się nowe informację, że dany produkt jest zły, a inny lepszy, a po chwili ktoś inny powie, że wcale tak nie jest i kółko się zatacza. Jeśli podejrzewasz u siebie, że zdrowy styl życia wymknął Ci się spod kontroli sprawdź, czy sam nie masz obsesji na punkcie idealnej sylwetki.
Nie ma znaczenia czy jesteś kobietą, czy mężczyzną. Nie ma znaczenia czy masz nadwagę, wysportowaną sylwetkę, czy udało Ci się schudnąć. Obsesje na punkcie bycia fit może dotknąć każdego i trzeba pilnować, żeby chęć bycia zdrowym nie przerodziło się w obsesję. Oto 8 punktów, które mogą świadczyć, że zaczynasz przesadnie kontrolować swoją dietę i treningi.
1) Twoje samopoczucie zależy od aktualnej wagi
Codzienne ważenie się staje się niemal rytuałem. To jaki będziesz mieć humor tego dnia zależy od tego co pokazuje waga? Zaczynasz coraz częściej się ważyć, a gdy tylko zobaczysz na wadze, że jest 0,5 kg więcej, niż poprzedniego dnia masz olbrzymie wyrzuty sumienia? To powinien być dla Ciebie sygnał ostrzegawczy, że coś się niedobrego dzieje. Po pierwsze Twój humor nigdy nie powinien zależeć od wagi, po drugie obsesyjna kontrola swojej masy ciała powoduje, że będziesz jeść coraz mniej, żeby waga szybciej ruszyła w dół co może prowadzić do zaburzeń odżywiania. Miałam tak na samym początku, gdzie ważyłam się codziennie i denerwował mnie przestój w wadze. Później nauczyłam się używać tylko miarki, a aktualnie ważę się raz na miesiąc. Doskonale pamiętam jak się czułam widząc 0,5 kg / 1 kg więcej na wadze, dlatego rozsądek i miarka będą Twoim przyjacielem.
2) Wyliczanie dokładnych gramatur co do 0000,01 g
Są osoby, które liczą kalorie i makroskładniki co do 00000,01 g. NIC nie może im umknąć i wszystko wyliczają to tak idealnie, żeby mieć pewność, że jedzą w 100% zdrowo. Po pierwsze jest to czasochłonne i niesamowicie męczące po pewnym czasie, a po drugie czy chcesz całe życie liczyć tak dokładnie gramaturę? Jeśli startujesz w zawodach to jest to zrozumiałe, ale czy jeśli chcesz być osobą zdrową i aktywną to naprawdę jest to tak ważne, żeby wyliczać to, aż nazbyt dokładnie? Zdecydowanie nie. Słuchaj swojego organizmu, on Ci powie więcej, niż dokładne wyliczanie makro.
3) Obsesyjnie myślisz o swoim ciele
Twój dzień zaczyna się od codziennego spoglądania w lustro, żeby zobaczyć jak przez noc zmieniło się Twoje ciało? Codziennie zastanawiasz się co i jak można ulepszyć, żeby było lepiej? 99% Twoich myśli krąży wokół ciała? To kolejny sygnał ostrzegawczy, który pokazuje, że zaczynasz coraz bardziej obsesyjnie myśleć o swoim ciele i tym, że może być lepiej.
4) Dieta i trening zamiast przynosić Ci ukojenie, zaczyna Cię męczyć
Na początku było super, trening dodawał Ci siły, otuchy, wiary w siebie i samopoczucie było dużo lepsze, a teraz chodzisz i jesteś sfrustrowany, zdołowany, zły i nie wiesz dlaczego? Może to być właśnie przez przesadne kontrolowanie diety i treningów, zamiast traktować to jako odskocznię to zaczyna być to przykry obowiązek. Uspokój głowę, wycisz się, nie przesadzaj ze zbytnim kontrolowaniem diety i ćwiczeń, a wróci radość, która towarzyszyła Ci wcześniej.
5) Kontrolujesz innych i wytykasz im błędy żywieniowe
Na pewno każdy z nas zna osobę, która tak się zatraciła w zdrowym stylu życia, że jedyny temat do rozmowy to dieta i trening. Dodatkowo taka osoba z którą można było wcześniej o wszystkim porozmawiać ma taką obsesję, że chce tylko rozmawiać na ten jeden konkretny temat. Jakakolwiek próba zmiany tematu kończy się klęską. Taka osoba widząc jak odżywia się inna osoba nie omieszka powiedzieć co na ten temat sądzi i jakie choroby jej grożą. Jeśli widzisz w tym opisie siebie, to również znak, że idzie to w złym kierunku.
6) Obsesyjnie myślisz o tym co zjesz, o której godzinie
Na samym początku podczas planowania diety, zwraca się mocno uwagę na to, żeby jeść o stałych godzinach, nie podjadać i być zwyczajnym perfekcjonistą. O ile jest to zrozumiałe na samym początku, ponieważ to jest spora zmiana w życiu, to jeśli nadal tak masz po 2 miesiącach i to się wciąż nasila to znak, że chęć bycia zdrowym zamieniła się w obsesję i bycie perfekcjonistą.
7) Nie pozwalasz sobie na żadną przyjemność, nie sięgasz po nic zakazanego
Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas ma czasami ochotę na coś nie zdrowego, czy zakazanego. I słusznie! Jeśli całe życie miałabym się ograniczać i na nic sobie nie pozwalać to bym oszalała! Raz na jakiś czas pójdę na pizze, zjem wege kebaba, czy batona. I co z tego? Jeśli nie robisz tego na co dzień to nie ma w tym absolutnie nic złego. Raz na jakiś czas jest to nawet wskazane!
8) Ciągle widzisz, że coś jest do poprawy. Nie dostrzegasz progresji!
Dużo ćwiczysz, zdrowo się odżywiasz, ale wciąż jest coś do zrobienia, wciąż przeszkadza Ci fałdka, znajdujesz coraz więcej mankamentów w swoim ciele zamiast dostrzegać to co już uległo zmianie i doceniać ile trudu Cię to kosztowało. Nie dostrzegasz progresji to, że masz lepszą kondycję i jędrniejsze ciało- kolejny sygnał, że zabawa się skończyła, a pojawia się obsesja.
Wszystko z głową! Niestety jesteśmy pod niesamowitą presją otoczenia, social media, ludzi, telewizji, gdzie przedstawiają swoje kanony piękna i obsesyjnie dążymy do doskonałości. Zamiast cieszyć się i nagradzać z małych zmian, to sięgamy i chcemy coraz więcej, gdzie po pewnym czasie zamiast kipieć radością, człowiek będzie wymęczony obsesją dążenia do perfekcji. Zauważacie, któryś z punktów u siebie?