Dzisiaj nieco luźniej, prywatniej. Wiele osób pyta jaki mam plan treningowy, jaki jest mój cel i na czym głównie się skupiam. Postanowiłam, że co miesiąc będę dodawać podsumowanie poprzedniego miesiąca, gdzie opowiem Wam o moich celach, planach i czy miesiąc był dla mnie udany czy też nie. Będzie nieco prywatniej, żebyście mogli mnie też poznać z innej strony!
CO U MNIE?
Obecnie jestem w Holandii, jednak mój czas nieubłaganie zbliża się ku końcowi. Za 2,5 tygodnia na stałe zjeżdżam do Polski z nowymi pomysłami i projektami, więc nie będziecie zawiedzeni! Wyjazd bardzo dużo pozmieniał w mojej głowie i zainspirował do nowych rzeczy. Mówią, że podróże kształcą. To prawda, jednak robią coś więcej. Zmieniają od środka. Dzięki temu 3 miesięcznemu wyjazdowi zmieniłam swoje myślenie, podejście do siebie i otaczającej rzeczywistości. Doceniłam dużo rzeczy i nakreśliłam swoją drogę. Ten wyjazd okazał się dla mnie zbawienny, dlatego jeśli macie możliwość i chcecie spróbować żyć w innym kraju- nie zastanawiajcie się. Nie bójcie. Człowiek zawsze sobie poradzi, a myślenie o czymś co go paraliżuje nie sprawi, że nagle przestaniecie odczuwać strach. Zmierzcie się z nim, a już nigdy nie będziecie tą samą osobą.
UŚMIECH
Życie w Holandii nauczyło mnie najważniejszej dla mnie sprawy- uśmiechu. W Polsce bardzo często uśmiecham się do ludzi na ulicy, jednak mogę policzyć na palcach u dłoni ile osób mi go odwzajemniło! Tutaj natomiast, każda osoba bez wyjątku uśmiecha się i jest wobec siebie bardzo życzliwa. Uśmiechając się czujemy się szczęśliwsi. Róbcie to częściej, a zobaczycie jak bardzo poprawi się samopoczucie. Tak mało, a jednocześnie tak dużo! Uśmiechajcie się, tańczcie, bawcie i czerpcie radość z życia! Tak jak na poniższym filmiku!
ZAKUPY
W listopadzie pozwoliłam sobie na małe szaleństwo i poszłam na zakupy razem z siostrą. Daaawno nie byłam na większych zakupach, dlatego moja radość była nie do opisania. Niestety skończyło się tylko na dwóch sklepach, jednak spędziłam w nich cały dzień. Kupiłam sobie m.in. czerwoną sukienkę z dekoltem po… prawie pępek! Niesamowita sukienka, choć nie wiem gdzie ją założę! Torebki, spodnie, elegancka bluzka, stojak na kolczyki, biżuterie, zegarki…. Uwielbiam takie zakupy!
CEL NA 2018 R
Mam kilka celów do których obecnie dążę. O dwóch Wam napiszę, a pozostałe na razie zostaną w mojej glowie. Jeden z nich to zrobienie szpagatu co prawie już mi się udaje. Dosłownie zostało kilka cm do ziemi! Nie wierzyłam, że się uda, jednak systematyczność robi naprawdę dużo. Mam nadzieję, że do końca stycznia w końcu zrobię wymarzony szpagat!
W kwietniu 2018 roku startuje Runmageddon we Wrocławiu na 6 km w którym koniecznie chce wziąć udział. Chcę stworzyć swoją drużynę, więc jeśli macie ochotę poznać mnie osobiście, zmierzyć się w tym jakże genialnym przedswięwzięciu to… NAPISZCIE do mnie na kontakt@pokoleniefit.pl ! Lubisz wyzwania? Chcesz mnie poznać? Weź udział ze mną w wydarzeniu! Byłoby mi niezmiernie miło poznać osobiście moich czytelników 🙂
TRENING
Listopad był miesiącem intensywnym, jeśli chodzi o treningi. Zmieniłam plan treningowy i wprowadziłam trening siłowy. Obecnie przebywam w Holandii, więc nie mam możliwości chodzić na siłownię, jednak w domu dysponuje sprzętem odpowiednim do treningu siłowego- trx i drążek. To wystarczy, żeby już ułożyć dobry plan treningowy.
Ćwiczę 5 razy w tygodniu od poniedziałku do piątku. 2 razy w tygodniu mam trening siłowy (wtorki i czwartki), a w pozostałe dni przeważnie interwały, bieganie ewentualnie cardio, ale to się rzadko zdarza. Zwyczajnie cardio mnie nudzą. Osoby początkujące nie powinny sugerować się moim planem treningowym, ponieważ nie jest on przeznaczony dla osób, które chcą dopiero zacząć ćwiczyć. Takie osoby powinny zacząć trening 3 razy w tygodniu i skupić się na technice i podstawach, zanim rozpocznie się nieco bardziej skomplikowane ćwiczenia.
Mój plan treningowy wygląda następująco:
Poniedziałek- interwały
Wtorek – trening siłowy
Środa- bieganie, jeśli pogoda na zewnątrz dopisuje. Może być zimno, mroźno ale nie może padać!
Czwartek- trening siłowy
Piątek- bieganie, bądź interwały. Zależy na co mam ochotę.
Jeśli chodzi o interwały to przeważnie jest to bardziej tabata- 8 ćwiczeń po 30-45 s, z przerwą na szybkie ćwiczenie, które trwa 15 s. 3-4 serie. Mocny trening, czyli taki jak lubię najbardziej!
Trening siłowy- mój plan:
Seria łączona (1a, 1b, 1c ćwiczenia wykonywane jedne po drugim. Po nich przerwa 90 s 3-4 serie)
1a) Przysiady 4x 15 (4 serie po 15 powtórzeń)
1b) Wykroki 4×10
1c) Plank 4x 40 s
2) Opuszczanie na drążku 4×5
3a) TRX Row 4×15
3b) TRX biceps 4×8
4a) Pompki 4x max
4b) Side plank 4×30 s na stronę
5a) Hip thrust 3×25
5b) Hip bridge 3×40 s
6) Burpess 3×15
Ten plan treningowy będę mieć do końca stycznia, a później go nieco zmodyfikuję lub całkowicie zmienię. Zobaczymy od progresji.
KUCHNIA
Listopad to był miesiąc, gdzie praktycznie non stop siedziałam w kuchni. Uwielbiam gotować i jednocześnie eksperymentować. Mam zrobionych kilkanaście obiadów, które czekają na publikację na blogu, więc niebawem będzie dużo nowości. Oto przepisy, które opublikowałam w listopadzie:
– PIERŚ Z KURCZAKA W MIGDAŁACH Z BATATAMI
– KREM Z BATATÓW I PAPRYKI (PIECZONE WARZYWA)
– TAGIATELLE Z ŁOSOSIEM, SZPINAKIEM I SUSZONYMI POMIDORAMI
– PIZZA NA SPODZIE Z KALAFIORA. FIT PIZZA KALAFIOROWA. PIZZA Z ŁOSOSIEM I RUKOLĄ.
– TAGLIATELLE Z PESTO I KREWETKAMI – ROMANTYCZNA KOLACJA
– ŁOSOŚ Z PIECZONYMI BURAKAMI. PIECZONE BURAKI.
Posty, które pojawiły się w listopadzie:
– DLACZEGO NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ? NAJWIĘKSZE BŁĘDY ODCHUDZANIA.
– CO I JAK JEŚĆ ZIMĄ, ŻEBY NIE PRZYTYĆ?
– JAK SIĘ ZMOTYWOWAĆ DO TRENINGÓW JESIENIĄ I ZIMĄ?
Tak więc, zaczynamy grudzień! Miesiąc intensywnych przygotowań do świąt!
5 komentarzy
Wow! Szpagat!
Ile zajęło Ci rozciągnięcie sie do takiego poziomu?
2 miesiące 🙂 Codziennie po treningu poświęcałam na rozciąganie do szpagatu około 10 min 🙂
Ja mieszkam w Hiszpanii, zapraszam na naukę hiszpańskiego do mnie,jakbyś kiedyś chciała, a o czym chcę powiedzieć… To fakt, że w PL ludzie mało się uśmiechają, mają z tym problem, też to zauważyłam, Hiszpania mnie nauczyła radości. Pozdrawiam!
Ciekawa jestem tej czerwonej sukienki, którą kupiłaś! 😉
PS. Zgadzam się, podróże są cudowne i rozwijające!