Dzisiejsze czasy to jeden wielki wyścig szczurów, przy tym trzeba pamiętać, żeby czasami odpuścić i się zatrzymać dla swojego komfortu psychicznego i odpocząć, zregenerować siły. Nie myśleć co masz jutro zrobić, nie zastanawiać się dlaczego nigdy nie masz na nic czasu, kiedy pójdziesz na siłownię. Po prostu usiądź i odpocznij, a później zacznij planować.
Nie ukrywam odkąd zaczęłam wszystko planować wszystko przychodzi mi dużo łatwiej. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do sztywno zaplanowanego dnia i dużo rzeczy przez to nie udało mi się zrealizować, jednak wina leżała po mojej stronie i złej organizacji. Zwyczajnie zapisywałam więcej rzeczy, niż byłam w stanie zrobić. Dziś Wam podpowiem jak ja organizuje czas z dietą, treningiem, blogiem, pracą i podpowiem jak to najlepiej zrobić.
– Tygodniowy jadłospis
Pomysł na planowanie posiłków kiedyś wydawał mi się bez sensu. Jaką mam pewność, że w środę będę miała akurat ochotę na makaron z pesto? Albo co, jeśli w piątek nie będę miała ochoty na owsiankę?
Postanowiłam spróbować, wiedziałam że to oszczędzi mi dużo czasu, jeśli chodzi o wymyślenie potraw na dany dzień, kupienie składników i samo przygotowanie. Plan jadłospisu jest bardzo praktyczny, nawet jeśli nie mam ochoty na dany obiad w wybrany dzień to robię obiad z innego dnia. Sprawdza się w 100%, bo poświęcając na jadłospis 30 min oszczędzam w tygodniu mnóstwo czasu.
Planuję w taki sposób, że niektóre potrawy mi się pokrywają ze sobą dzięki temu zaoszczędzam czas przeznaczony na gotowanie i pieniążki, bo kupuję tylko to co potrzebuję do posiłków.
Wyznacz jeden dzień na zaplanowanie posiłków na kolejny tydzień- ja to przeważnie robię w weekend wtedy kiedy mam na to więcej czasu i mogę usiąść spokojnie i zastanowić się co dobrego przygotuję w kolejnym tygodniu.
– Trening
Trening planuję w wybrane dni tygodnia lub dopasowuje go do harmonogramu pracy, jeśli mam napięty grafik. ZAWSZE jest dla mnie priorytetowy, bo nawet jeśli mam inne ważniejsze rzeczy, to nie potrafię się na nich w 100% skupić w momencie, gdy nie ćwiczyłam.
Treningu nie planuję, tutaj działam elastycznie. Dopasowuję go do aktualnych obowiązków i pracy, jednak zawsze jest dla mnie PRIORYTETOWY, ponieważ nie jestem tak konstruktywna, gdy nie ćwiczę, a muszę zrobić dużo rzeczy- jeśli mam na późniejszą godzinę do pracy, trening robię rano, jeśli pracuję po kilkanaście godzin to po pracy ćwiczę jogę. Są dni, gdzie nie mam sił na nic, mam ochotę na trening, ale zwyczajnie jestem przemęczona, wtedy niestety go odpuszczam. Regeneracja i komfort psychiczny jest tak samo ważny jak trening.
Jedynie co planuję, jeśli chodzi o treningi to przebieg treningu, co będę ćwiczyć w danym tygodniu. Interwały, bieganie, siłówka i rozpisuje plan tygodniowy, żeby wiedzieć co kiedy mam robić. Dopasowuje go do harmonogramu dni.
– Porządek w kuchni
Nie znoszę bałaganu. U mnie musi panować porządek dopiero wtedy mogę się skupić i działać. Porządek w kuchni jest dla mnie PODSTAWĄ, ze względu na fakt, że sporo czasu w niej spędzam. Lubię przygotowywać posiłki jak mam wszystko pod ręką i nie muszę się dodatkowo denerwować. Zrób porządek na półkach, zadbaj o to, żeby mieć komfort korzystania z produktów bez zbędnego szukania, zaoszczędzi CI to czas i nerwy.
– Gotuj więcej
Mam dwa patenty- albo gotuję obiad na dwa dni albo gotuję więcej wybranego produktu np. kaszy, makaronu, warzyw po to, żeby mieć bazę do obiadu kolejnego dnia, jeśli nie będę chciała jeść tego samego. Zaoszczędza to mnóstwo czasu.
– Przygotuj posiłki dzień przed
Jeśli wstaję o 4-5 rano to nie wyobrażam sobie przygotowywać posiłki na cały dzień, bo jestem nieprzytomna. W takich sytuacjach gotuje dzień przed, wieczorem. Przygotowuje sobie koktajl na śniadanie, musli na drugie śniadanie i pakuje obiad do pojemnika. Nie oszukujmy się, nikt o 4 rano nie ma ochoty na gotowanie, dlatego przygotowuję w taki sposób, żeby wstać i wyjąć gotowe pojemniki z lodówki. Nic więcej.
– Sen
Przez pewien czas moim problemem było to, że ćwiczyłam mimo olbrzymiego zmęczenia. Ciężko mi było odpuścić. Bardzo mi brakowało treningów, a miałam kilka tygodni, gdzie pracowałam po kilkanaście godzin dzień w dzień. Nie chciałam odpuszczać ćwiczeń, ale organizm był wykończony. Trenowałam byle jak zamiast poświęcić czas na sen. Regeneracja jest tak samo ważna jak trening! Jeśli macie wybór sen czy trening, wybierz sen. Lepiej wstać wcześniej rano i zrobić trening, niż być wykończonym wieczorem po pracy i zmuszać się do treningu. Odkąd przestawiłam się na poranne ćwiczenia, jeśli mam ciężki dzień mam zdecydowanie więcej energii. Ogólnie nie pracuje już po kilkanaście godzin, bo po 2 tygodniach człowiek nawet nie wie jak się nazywa.
– Trening + przyjemność
Swego czasu jak nie miałam czasu dla siebie na przyjemności to łączyłam jedno z drugim. Włączałam ulubiony serial i robiłam trening. Męczyłam się i relaksowałam w jednym- może to też będzie dla Ciebie metoda.
Pamiętaj! Im więcej zajęć, obowiązków tym lepsza organizacja czasu- serio. Zawsze jak mam natłok rzeczy do zrobienia to robię 2 razy więcej, niż w dniu w którym mogę się poobijać! Wykorzystaj te dni.
2 komentarze
Fajne rady. Od kilku tygodniu wróciłam na siłownię i do przygotowywania zdrowszych posiłków, więc Twój blog dla mnie trafił się w najwyższą porę! Napewno będę często zaglądać 🙂
Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Od miesiąca prowadzę Bullet Journal i już dziś mogę powiedzieć jak bardzo on mnie obudził do sprawnego działania. Jestem na diecie i wszystko mam zorganizowane bez tego pewnie bym poległa prędzej czy później