Długo broniłam się przed zimowymi treningami na dworze. Nie potrafiłam dobrać odpowiedniego stroju do trenowania, a gdy już wyszłam zwyczajnie trzęsłam się z zimna i nie miałam przyjemności z treningu. Jestem osobą upartą, dlatego postanowiłam się przełamać i spróbować. To był strzał w 10! Wystarczy dobry ubiór, nieco przygotowania i trening może sprawić nam dużą radość! Nie będziemy się trząść na samą myśl o wyjściu na mróz, bo nasze ciało będzie do tego przyzwyczajone. Warto się przygotować na nadchodzące mrozy!
DLACZEGO WARTO ĆWICZYĆ ZIMĄ?
– HARTUJEMY CIAŁO
Trenując zimą będziesz bardziej odporny na zimno! Przyzwyczaisz ciało do aktywności na mrozie, więc jakiekolwiek wyjście nie będzie dla Ciebie przeszkodą. Na początku bieganie, czy jakakolwiek inna aktywność w mrozie będzie dla Ciebie trudne i bolesne, ale gwarantuje, że z czasem będziesz wdzięczny za to, że spróbowałeś. Organizm się przyzwyczai i zauważysz pozytywne efekty takich treningów.
– SPALISZ WIĘCEJ KALORII
Podczas mrozów, ciało pracuje na najwyższych obrotach, żeby utrzymać odpowiednią stałą temperaturę ciała. Podczas treningu organizm potrzebuje dużo więcej energii żeby ogrzać nasze ciało, dlatego też spalamy więcej kalorii! Trenując w ogrzewanym pomieszczeniu spalimy dużo mniej kcal, niż podczas treningu na dworze.
– EFEKTYWNIEJSZY TRENING
Trening zimą jest efektywniejszy, ponieważ mamy naturalny opór w postaci śniegu. Biegając po nieośnieżonej drodze mięśnie mają większy wysiłek i naturalny opór. Ciężej jest biegać po śniegu i zaspach, niż po równej drodze, dlatego też spalamy więcej kalorii, trening jest efektywniejszy, a organizm bardziej zmęczony.
– MNIEJSZE RYZYKO STRESU
Jakiś czas temu przeglądałam badania na temat trenowania na dworze i w zamkniętym pomieszczeniu. Nie pamiętam źródła tych badań, jednak wykazały one, że trening na dworze chroni przed problemami psychicznymi, obniża kortyzol, czyli hormon stresu, zmniejsza napięcie, powoduje lepsze samopoczucie. Dodatkowo badania wykazały, że osoby trenujące na świeżym powietrzu są stabilniejsze emocjonalnie. Trenując w zamkniętym pomieszczeniu, bez kontaktu z przyrodą nie będzie takich efektów jak w przypadku osób. które trenują na świeżym powietrzu. Sprawdź na sobie. Zrób trening w domu i na dworze. Porównaj po którym czułeś się lepiej. Dla osób, które mają problem z emocjami i są nerwowe polecam trening na dworze. Pozwoli rozładować napięcie i da pozytywnego kopa.
JAK UBRAĆ SIĘ DO BIEGANIA/NA TRENING W ZIMIE?
Moja największa zmora, a wystarczy kilka prostych tricków, aby trening był przyjemny i nie powodował drgawek.
Odpowiedni strój zapewni bezpieczeństwo i komfort podczas treningu. Niska temperatura sprzyja zwiększeniu wydolności organizmu, jednak łatwo zimą o kontuzję. Ogólne założenie jest takie, żeby ubrać się w taki sposób jakby było o 10 stopni cieplej na dworze. Nie ubieramy się grubo!
– Najważniejsze są buty. Oczywiście mało kto kupuje typowe zimowe buty do biegania (mają grubszą podeszwę), jednak warto pamiętać, że buty z membraną nie są nieprzemakalne- niektórych warunków nie wytrzymują, więc nie zrażajcie się, jeśli buty nieco przemokną. Jeśli macie kilka par butów do treningów, wybierzcie te o najgrubszej podeszwie. Buty w każdej dziedzinie sportu są najważniejsze.
– Skarpetki. Długie, grube, mogą być takie jak na narty, snowboard. Wiadoma sprawa, że podczas biegu w stopy nie zmarzniemy, ponieważ są one w ciągłym ruchu, jednak trzeba zadbać o ciepłe, grube i długie skarpety, żeby nie było efektu mokrych stóp. Absolutny zakaz to zakładanie stopek, ponieważ narażamy się na zapalenie ścięgien Achillesa! Trzeba pamiętać, że nogi muszę być „szczelnie” zabezpieczone i zakryte, ponieważ chwilowa bezczynność sprawi, że mięśnie automatycznie się ochładzają i podjęcie kolejnego biegu może skutkować skurczem, naderwaniem, czy kontuzją.
– Legginsy. Długie, ciepłe, grubsze od zwykłych legginsów. Wiem po sobie, że w nogi na początku zawsze mi było zimno. Mimo intensywnego treningu, czułam dyskomfort. Warto zaopatrzyć się w zimowe legginsy do biegania, one są grubsze i dostosowane do warunków panujących na dworze. Jeśli nie chcesz inwestować w zimowe legginsy, spróbuj założyć dwie pary zwykłych legginsów- powinny dać radę, choć i tak lepiej mieć jedną parę zimowych, jeśli planuje się trenować całą zimę. Można szukać nie tylko w sklepach typowo sportowych, pójdźcie do zaprzyjaźnionych lumpeksów i sprawdźcie czy tam nie ma strojów typowo do trenowania zimą. Za grosze możecie dostać, dobrej jakości legginsy jak i pozostałe części garderoby.
– Bluzka termoaktywna, bądź koszulka + bluza. Jeśli macie półgolf termoaktywny z długim rękawem to świetnie! Sprawdzi się idealnie na zimowy trening, jeśli nie macie, załóżcie koszulką termoaktywną do biegania i na to bluzę. W zupełności wystarczy.
– Kurtka. Kilka lat temu kupiłam kurtkę termoaktywną przeznaczoną na wyprawy w góry. Kupiłam ją z myślą o chodzeniu po górach, jednak wykorzystuje ją też do treningów. Jest niezastąpiona! Kurtki termoaktywne również możecie dostać w lumpeksach. Dobrze szukajcie, bo są rewelacyjne i niezastąpione.
– Czapka, szal, rękawiczki. Czapka/opaska jest obowiązkowa. Przez głowę ucieka nam 40% ciepła. Pamiętajcie o czapce lub opasce z polaru, aby zabezpieczyć się przed mrozem. Szal również najlepiej z polaru. Najlepiej sprawdzają się kominiarki, ponieważ nie tylko zabezpieczają szyję, gdy mróz szczypie i utrudnia oddychanie, możemy naciągnąć ją na twarz. Rękawiczki nie są obowiązkowe. Jeśli macie dłuższą bluzę typową do biegania, powinna Wam wystarczyć, jednak jeśli macie problem z krążeniem w dłoni (wieczne zimne dłonie) to koniecznie zaopatrzcie się w rękawiczki.
JAK TRENOWAĆ ZIMĄ? NAJWAŻNIEJSZE WSKAZÓWKI
– Nie ubieraj się zbyt grubo! Jeśli wyjdziesz na mróz i będzie Ci ciepło to znaczy, że źle się ubrałeś. Wychodząc na trening powinno czuć się lekki chłód, ponieważ po przebiegnięciu pierwszego kilometra będziemy już rozgrzani, a po zrobieniu całego treningu łatwo o przegrzanie!
– Gdy jest wyjątkowy mróz warto posmarować twarz tłustym kremem w celu ochronnym. Unikaj kremu nawilżającego!
– Zrezygnuj z treningu, gdy na dworze jest wyjątkowy duży mróz, wieje, bądź mocno pada.
– Najlepiej zrobić w domu rozgrzewkę, ponieważ pozwala na stopniowe podwyższenie temperatury ciała i mięśni.
– Wdech przez nos, wydech przez usta. Nie wdychaj powietrza ustami! Łatwo o chorobę.
– Zacznij od biegania pod wiatr, a wracaj z wiatrem w plecy.
– Pamiętaj o rozciąganiu po treningu!
5 komentarzy
Kiedy zimą jest śnieg to od razu chce się ruszyć 🙂 Zawsze świeży śnieg witam z psami i szalejemy. A tak na serio: fakt, sama zauważyłam, że ruch zimą to najlepszy sposób na zimową chandrę.
moim zdaniem nawet przyjemniej się ćwiczy zimą, mam wrażenie, że jest świeższe powietrze
Co do butów – nie tyle grubość podeszwy jest ważna ile agresywny bieżnik. Zimą biegam w butach „trailowych” przeznaczonych na błoto i kamienie – świetnie sprawdzają się na śniegu.
Bardzo przydatny post. Ja swoją przygodę z treningami zaczęłam w kwietniu. Na początku biegałam, teraz właśnie ze wzgledu na pogodę nie mogę się przemóc. Ale bardzo mnie nęci pobiegac przy lekkim mrozie . Dzięki tobie wiem w co mam się ubrać . Dzięki
Warto chociażby dla organizmu mnie to bardzo odświeża taki trening w minusowych temperaturach jak dla mnie to działa lepiej niż wiosenne treningi.