Chipsy to najczęściej sięgane przekąski na imprezach- mają zająć ręce, zgrać się z piwem i wypełnić żołądek. Chipsy towarzyszą nam przy oglądaniu tv, graniu na komputerze czy na spotkaniu z przyjaciółmi. Dlaczego? Jest ich dużo, są smaczne i świetnie komponują się z niezdrowymi napojami – tak dla uzupełnienia. Chipsami można się szybko najeść i ciężko skończyć na kilku- można je jeść bez końca. Każdy zdaje sobie sprawę, że chipsy są niezdrowe, jednak niewiele osób coś sobie z tego robi. Zobacz jakie przykre konsekwencje niesie ze sobą regularne spożywanie ziemniaczanych przekąsek.
Akrylamid
Niestety w większości chipsów zawarty jest akrylamid. Jest to substancja, która powstaje podczas długotrwałego smażenia produktów spożywczych zawierających skrobię (m.in. ziemniaki). Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zalicza akrylamid do grupy 2A, czyli substancji, które prawdopodobnie mogą wywoływać raka u ludzi!
Regularne spożywanie produktów zawierających akrylamid (m.in. chipsy, frytki) grozi również MIAŻDŻYCĄ, która zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia zawału.
Olej
Osoba, która interesuje się zdrowymi produktami i stara się zdrowo odżywiać doskonale wie, że oleje nam nie służą. Teraz wyobraźcie sobie, że ¼ zawartości chipsa to tłuszcz z oleju. W całym opakowaniu stanowi 35 % zawartości opakowania- dlatego po zjedzeniu chipsów masz tłuste ręce 😉 Jest to szkodliwy tłuszcz, który niesie ze sobą fatalne skutki zdrowotne- podwyższa poziom złego cholesterolu, który prowadzi do poważnych chorób takich jak: miażdżyca, choroby serca, prowadzi również do otyłości, cukrzycy.
Sól
Sól (poza ziemniakami) jest niezbędnym „elementem” chipsów, podkreśla ich smak, przez co chętnie sięgamy po chipsy. Nadmiar soli jest szkodliwy dla organizmu m.in. zatrzymuje wodę w organizmie, przez co podnosi się ciśnienie oraz obciąża nerki (powstają kamienie w nerkach).
Kalorie
Ziemniaczane krążki są niesamowicie kaloryczne. W 100 g może być AŻ 600 KCAL! Nawet w 100 g ptysia jest mniej kalorii 😉 (100 g ptysia – 300 kcal). Nie trzeba chyba tłumaczyć czym to grozi…
Aromaty/polepszacze smaku
Nie oszukujmy się… Chipsy to chemia. Znajdziesz w nich takie dodatki jak glutaminian sodu, monosodowy, guanylan disodowy, inozynian disodowy, maltodekstryna. Nawet ciężko wymówić nazwy… Wszelkie tego typu dodatki są… szkodliwe. Najlepsze produkty to te, które mają jak najmniej obcobrzmiących dodatków.
Krótko mówiąc: można sięgnąć po paczkę chipsów RAZ NA JAKIŚ CZAS. Jednak pamiętajcie, że to nie są sprzymierzeńcy Waszej figury, jak i zdrowia.
Co myślicie o chipsach? Często po nie sięgacie? Zastanawiacie się ile szkód potrafią wyrządzić?
4 komentarze
Bardzo fajny artykuł. W prosty i jasny sposób wyjaśniasz dlaczego chipsy to ZŁO. Sięgam bardzo rzadko. Zazwyczaj jak „odechciewa mi się” zdrowej diety, kiedy wszystko mi jedno i zaczynam zastępować normalne jedzenie czekoladą. Na szczęście od jakiegoś czasu powróciłam do zdrowego, racjonalnego żywienia i nie jem tych śmieci 🙂
W samym odchudzaniu nie chodzi już o to same liczenie kalorii. I nawet można przymknąć oko na tą zjedzoną paczkę czipsów. Najbardziej chodzi o to, że te chipsy zawiera mnóstwo kalorii ale nie dostarcza żadnych składników odżywczych i witamin. Dlatego właśnie na skutecznej diecie powinno się jeść jak najwięcej warzyw i to tych zielonych. Nie mają one kalorii a dostarczają mnóstwa witamin. Czipsy jemy i dalej jesteśmy głodni bo nie dostarczyliśmy witamin, a tak naprawdę organizm ma ssanie na witaminy a nie na kalorie. Więc jemy paczkę czipsów ale dalej jesteśmy głodni. Dopiero rozsądny posiłek sprawia, że głodni przestajemy być. Nie wspominając już o całej opisanej tutaj chemii.
Niestety czipsy i frytki to moja pięta achillesowa. Mogę żyć bez czekolady, napojów gazowanych nie lubię, ale czipsy… I tu nawet nie chodzi o brak wiedzy na temat ich składu – ja doskonale wiem, że to nic dobrego. Ale czasem tak na mnie patrzą ze sklepowej półki i zachęcają cichutko: „kup nas, kup nas!”. 😉
Plus mojej miłości do czipsów (o ile można to nazwać zaletą) jest tylko taki, że lubię tylko kilka określonych smaków niektórych marek. Jak mam na nie ochotę i nie znajdę w sklepie – nie kupuję innych w zastępstwie.
Wiadomo, że chipsy są super niezdrowe i nie należy przesadzać z ich ilością, ale czy są tuczące ? Szczerze znam osobę, która chleję colę hektolitrami i wcina kilka paczek chipsów dziennie i jest szczupła jak patyk. Osobiście kiedyś zatrułam się chipsami takie to świnstwo i ograniczam ich ilość jedynie do imprez okazjonalnych